Menu Zamknij

Zaprzyjaźnij się z lękiem

Wyobraźmy sobie pewną sytuację.

Widzimy las, polanę, a na niej zajączka jedzącego trawę. W pewnym momencie szarak zauważa lisa. Od tego momentu, w jednej chwili, w jego organizmie zachodzi wiele reakcji wywołanych przez autonomiczny układ nerwowy. Zajączek „wyostrzy” słuch nadstawiając uszu, wytęży wzrok, jego serce zacznie szybciej bić, oddech przyspieszy, a mięśnie naprężą się, by przygotować ciało do ucieczki.

Wyobraźmy sobie teraz, że lis zniknął. Co się dzieje z zającem? Otóż w jego organizmie następuje seria kolejnych zmian, mająca na celu odwrócić procesy spowodowane przez reakcję „walcz i uciekaj”. Zajączek uspokaja się i znów zaczyna skubać trawę.

Zając to proste zwierzę, co by zrobił w podobnej sytuacji, gdyby miał zdolność myślenia i analizowania?

Zastanawiałby się prawdopodobnie, gdzie ukrył się lis, albo gdzie jest jego rodzina i czy jest bezpieczna, a może przyszłoby mu do głowy, że za chwilę lis przybędzie ze swoimi przyjaciółmi i będą go szukać dopóki nie znajdą. Te myśli wzmacniałyby reakcje obronne zająca i utrzymywałyby go w gotowości bojowej.

Tak dzieje się często z nami, z ludźmi. Zamartwiamy się nad tym, kto jest lisem w danym dniu, zamartwiamy się spóźnieniem, brakiem czasu, przeziębieniem, poczuciem odrzucenia, tym że nie wiemy co zrobić na obiad, co na siebie założyć itd. Dzięki ewolucji posiadamy dwa wykształcone mechanizmy przetrwania: „walcz lub uciekaj” oraz zdolność myślenia – które były podstawą przetrwania naszych przodków. Nasze nieszczęście polega na tym, że jeżeli te dwie umiejętności pojawiają się równocześnie w jednej chwili, skłaniają nas do odczuwania przerażenia przez większość czasu oraz do odczuwania nadmiernego stresu, co czyni nas podatnymi do zachorowania na różne choroby.

Myśli nieustannie pojawiają się w naszych głowach, problem pojawia się, gdy zaczynamy je analizować. Na przykład myśli dotyczące przyszłości, które zawierają pomysły, co mogłoby pójść nie tak, powodują pojawienie się w nas niepokoju. Często planując bliższą lub dalsza przyszłość, staramy się tak układać po kolei nasze sprawy, aby uniknąć cierpienia i doświadczyć przyjemności. Nie chcemy doświadczać trudności, które prędzej czy później i tak pojawią się, są przecież częścią naszego życia.

„Umysł jednak żyje swoim życiem, a skłonność do myślenia przynosi skutek odwrotny do zamierzonego. Czasami pozbawia nas możliwości odczuwania całego bogactwa przyjemności dostępnych w chwili obecnej. Przytrafia mi się to czasem, kiedy jestem na lonie natury. Spaceruję zimą nad brzegiem przepięknego zamarzniętego jeziora i myślę:”Fajnie byłoby tu popływać w lecie”. Patrzymy do przodu, myślimy o następnej przyjemności, która nas czeka, tracąc okazję do cieszenia się tym, co dzieje się właśnie teraz. Sytuacja pogarsza się, kiedy zajmujemy się przyszłymi niepowodzeniami. To właśnie powód antycypacyjnego niepokoju, polegający na wyobrażaniu sobie bólu, który prawdopodobnie kiedyś się pojawi.

Codzienne lęki utrudniają normalne funkcjonowanie, męczą umysł analizowaniem przychodzących myśli, często pisaniem czarnych scenariuszy.  Wprowadzenie w swoje życie praktyk uważności jest jednym ze skutecznych sposobów radzenia sobie z nimi”. („UWAŻNOŚĆ”, Ronald.D.Siegiel)

Wystarczy zacząć, trening mistrza.

Zajęcia, na których nauczysz praktykowania uważności, znajdziesz pod tym linkiem:

https://www.facebook.com/events/1040051799775174/